Archiwum
Pamiętnik Literacki 4 / 2024
Pamiętnik Literacki 4 / 2024
Artykuł przedstawia tezę o wspólnych losach refleksji teoretycznoliterackiej Michała Głowińskiego na temat opowiadania i praktyki uczonego jako twórcy opowiadań. Autorka, analizując najważniejsze prace Głowińskiego poświęcone tej formie, zestawia je z wybranymi realizacjami literackimi i stara się pokazać, czym była w jego dziełach antropologia opowiadania – zjawisko wykraczające zarówno poza namysł badacza sztuki słowa, jak i poza literaturę o Zagładzie.
„Wszystko, co napisałem prozą, jest autobiograficzne”. O fenomenie narracyjnym Michała Głowińskiego na przykładzie opowiadania „Carska filiżanka i inne truwaje”
Autorka artykułu polemizuje z Michałem Głowińskim, który w eseju „Pismak 1863” nawiązał do sylwetki Józefa Aleksandra Miniszewskiego, publicysty skłóconego z opinią publiczną i skrytobójczo zamordowanego 2 V 1863. W powszechnym mniemaniu powodem nienawiści do dziennikarza była jego współpraca z Aleksandrem Wielopolskim i potępianie rewolucyjnych, przedpowstaniowych nastrojów, jakie tliły się coraz większym ogniem w społeczności warszawskiej w latach 1860–1863. Głowiński dopatrzył się analogii między Miniszewskim a propagandystami stanu wojennego, szczególnie jednym z nich – cynicznym i inteligentnym Jerzym Urbanem, co nadawało esejowi wyjątkowy wydźwięk. Autorka analizuje publicystykę i „czarną legendę” Miniszewskiego, by dojść do wniosku, że niechęć i pogarda wobec niego wynikały nie tylko z antypowstańczej retoryki, ale również z przypisania mu nieetycznych zachowań własnych, jak i innego dziennikarza, Aleksandra Niewiarowskiego.
Poematy „Dwanaście stacji” i „Ijasz” oraz powieści „Bestiarium” i „Złodzieje żarówek” Tomasza Różyckiego czytane są w artykule jako utwory narracyjne pisane po Gombrowiczu, czyli pamiętające jego „gry powieściowe” oparte na parodiowaniu tradycyjnych form epickich. Podobnie jak u Gombrowicza, parodyjno-pastiszowe operacje na formach pełnią u Różyckiego funkcję nośnika „kontrabandy”, służą przemycaniu aktualnej problematyki. Ramy teoretyczne artykułu są wyznaczone przez pojęcie parodii konstruktywnej, zaczerpnięte ze szkicu Michała Głowińskiego o „Pornografii” Gombrowicza, oraz przez historię „przygód z czasem” (transformacji chronotopu) po roku 1945, opisaną przez Hansa Urlicha Gumbrechta. Punktem odniesienia jest ponadto Gumbrechtowska kategoria „obecności” – autorka stawia tezę, że stylizacje literackie Różyckiego uobecniają głos, wokół którego gromadzi się realna wspólnota czytelników i czytelniczek.
Literaturę socrealistyczną traktuje się jako medium ideologii, odmawiając jej wglądów w stany emocjonalne. W „Pamiątce z Celulozy” Igor Newerly patrzy na romans świadomy kulturowych uwarunkowań emocjonalności. Pokazuje je jako część praktyk społecznych tworzących „ja” oraz „my” bohaterów i wpisujących ich w zastane stosunki władzy. Dotyczy to przede wszystkim proletariatu, a więc ludzi żyjących w skrajnej biedzie. Powieść zawiera krytykę dominujących w latach pięćdziesiątych XX wieku form miłości erotycznej rozpowszechnianych przez kulturę popularną, pokazując nieodłączną od nich alienację. Rewolucja oznacza przewartościowanie form emocjonalności. Zmiana kontekstu społecznego umożliwia parze kochanków otwarcie się na szerzej rozumianą społeczność i przeżywanie związku w warunkach autonomii. Zmienia to nie tylko postrzeganie miłości i pragnienia, ale także zastane role gender oraz wzorce atrakcyjności erotycznej.
W artykule zaproponowano odczytanie „Ślubu” Witolda Gombrowicza jako metawypowiedzi na temat autorskiej wizji nowoczesności. Teza ta zostaje obudowana dwiema dodatkowymi tezami. Na przekór tradycji interpretacyjnej Sadzik wskazuje na potrzebę historycznej konkretyzacji dramatu, postrzegając „Ślub” jako rejestrację „prześnionej rewolucji”. Wokół takiej osi problemowej utworu krystalizują się kwestie metahistoryczne. Pokazując, w jaki sposób następstwo kolejnych aktów „Ślubu” odpowiada historycznym przemianom władzy, połączonym z transformacjami modeli podmiotowości, Sadzik próbuje zdeszyfrować postać Pijaka. Widzi w nim akuszera nowoczesności, a zarazem agenta innej zaszyfrowanej w dramacie figury, Hitlera. To przeciwko niej Gombrowicz szkicuje zwrot etyczny, do którego dochodzi w finale dramatu.
Artykuł poświęcony jest relacjom intertekstualnym między tekstami Witolda Gombrowicza i Jeana-Paula Sartre’a. Gombrowicz sam sugerował pierwszeństwo powieści „Ferdydurke” wobec idei egzystencjalistycznych zawartych w „Mdłościach”. W niniejszym tekście omawia autor relację „Mdłości” z „Kosmosem”, zarówno ze względu na związki intertekstualne łączące te powieści, jak i na zbliżoną formułę egzystencjalistycznego nihilizmu. Różnica polega na tym, iż bohater Sartre’a zatrzymuje się na linii pesymizmu i resentymentowego potępienia, podczas gdy u Gombrowicza znajdujemy próbę przezwyciężenia postaw reaktywnych i wysiłek afirmacji rzeczywistości pozbawionej transcendentnego fundamentu.
Artykuł jest próbą opisania kolektywu myślowego uwikłanego politycznie i instytucjonalnie, jaki powstał w latach trzydziestych XX wieku w Warszawie, ogniskując się wokół Stefana Żółkiewskiego. Analiza dotyczy projektowanego modelu seminarium, opisującego rozproszony tryb pracy nad tekstem naukowym. Głównym materiałem badawczym są rozprawy autorstwa Żółkiewskiego i osób z jego otoczenia oraz materiały archiwalne. Opierając się na nich, Piotr Sidorowicz stara się wykazać możliwą genezę postawy myślowej, która doprowadziła do pojawienia się – w latach sześćdziesiątych XX wieku – koncepcji kultury literackiej.
Artykuł jest omówieniem zjawiska anagramów w trzech zazębiających się polach: anagramu jako chwytu stylistycznego, anagramu jako quasi-gatunku i anagramu fonetycznego Ferdinanda de Saussure’a. Opis sięga do historii anagramów, do ich antycznych źródeł i pokazuje ich rozwój w literaturze dawnej, w tekstach surrealistycznych i – szerzej – modernistycznych, aż do utworów najnowszych. Najważniejszą częścią artykułu jest ta, którą poświęcono anagramom de Saussure’a. Autor opiera się bezpośrednio na notatnikach genewskiego lingwisty i podkreśla znaczenie, jakie odegrała teoria anagramów w ukształtowaniu pisania anagramatycznego i nowoczesnej teorii tekstu oraz ich związku z somatycznymi aspektami języka poetyckiego.
Artykuł dotyczy listów Władysława Stanisława Reymonta do Heleny Chylińskiej z lat 1896–1897, czyli z okresu powstawania drugiego tomu „Ziemi obiecanej”. Wskutek błędu w nazwisku adresatki oraz braku wystarczających objaśnień do tej korespondencji epizod z życia noblisty nie był dotychczas rozpoznany. Nowe kwerendy pozwoliły na identyfikację adresatki wraz z najogólniejszym rysem jej życia, a także na sporządzenie bardziej szczegółowego ukontekstowienia informacji zawartych w listach, w tym na ustalenie tożsamości wzmiankowanych osób oraz ponderabiliów dotyczących miejsc i zdarzeń
W roku 2024 upływa 90 lat od śmierci Aglaura Ungheriniego – księgarza, alpinisty, mazzinisty, a przede wszystkim przyjaciela Polski i tłumacza na język włoski największych dzieł polskiej literatury romantycznej. W artykule zaprezentowano wielowymiarową postać Ungheriniego – człowieka o wyjątkowej bezinteresowności, skromności i godności – oraz genezę jego działalności translatorskiej. Ważnym wątkiem jest ponad 50-letnia wymiana korespondencji z Władysławem Mickiewiczem, który służył Ungheriniemu pomocą w pracy nad tłumaczeniami dzieł Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego, Juliusza Słowackiego oraz innych polskich poetów romantycznych. Działalność translatorska Ungheriniego jest pokazana w kontekście szerokiej akcji społeczno-politycznej podjętej przez włoskich polonofilów na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości.
Artykuł omawia kontakty Józefa i Haliny Wittlinów z Bolesławem Micińskim, a później też z jego żoną Haliną. Młody Miciński cenił Wittlina jako tłumacza „Odysei” i jako pisarza. Zdaniem Wittlina, również Miciński był bardzo utalentowanym twórcą. Poeci poznali się w Warszawie w latach trzydziestych XX wieku i utrzymywali przyjacielskie relacje w okresie drugiej wojny światowej (przez pewien czas przebywali razem w Lourdes) aż do śmierci Micińskiego. Źródła przedstawione w artykule, zwłaszcza 12 nieznanych dotąd listów, rzucają nowe światło na życie pisarzy, na niektóre fakty z powojennej historii Wittlinów i Haliny Micińskiej, a także na losy innych osób – z obu rodzin oraz ze środowiska artystycznego – które były bliskie Wittlinowi i Micińskiemu. W przywołanej korespondencji na uwagę zasługuje też przepisany list anonimowej siostrzenicy Haliny Micińskiej, zawierający niezwykle autentyczny, a zarazem dramatyczny opis wydarzeń z powstania warszawskiego.
Przedmiotem artykułu są niepublikowane dotychczas zapiski osobiste z archiwum Marii Kureckiej, które wraz z archiwum jej męża, Witolda Wirpszy, znajduje się w zbiorach Książnicy Pomorskiej w Szczecinie. W pracy zamieszczono fragmenty z zeszytu zatytułowanego „Zapiski ze Szczecina”, obejmujące lata 1950–1952. Tekst przybliża sylwetkę Kureckiej, a szczególnie okres z jej biografii, kiedy wraz z Wirpszą zamieszkiwała w Szczecinie. Podnosi też kwestię tzw. osadnictwa literackiego, jakie miało miejsce w stolicy Pomorza Zachodniego w pierwszych latach po drugiej wojnie światowej.
Autor omawia edycję „Mojego wieku” Aleksandra Wata w serii „Biblioteka Narodowa”. Zwraca uwagę na nowatorski charakter wstępu, co wyraża się np. modyfikacją formuły „życie i dzieło”. Ponadto recenzent referuje przyjętą przez autora opracowania koncepcję ujęcia dzieła Wata w kontekście trzech gatunków: autobiografii, pamiętnika i eseju. Przypomina inne jeszcze sposoby problematyzowania „Mojego wieku”. Pyta, czy można by uznać rozmowę (książkę mówioną) za szczególny gatunek w naszej tradycji piśmienniczej.