Archiwum
Pamiętnik Literacki 4 / 2020

Pamiętnik Literacki 4 / 2020
Autor szkicu stawia pytanie o to, czy edytorstwo jest formą krytyki literackiej. Analizuje źródłowe znaczenia kluczowych pojęć: słowa „krytyczny”, krytyki i krytyki tekstu, krytyki literatury i jej relacji do tradycji edytorskiej, powiązania edytorstwa z teorią i historią literatury oraz interpretacją. W zaprezentowanym omówieniu najważniejszych świadectw badawczych odnalezione zostaje wpierw uzasadnienie dla postawienia znaku równania między krytyką tekstu a interpretacją i historią literatury. Autor szkicu przeprowadza następnie dowód potwierdzający tezę, że „każdy tekst spreparowany przez krytyka tekstu jest produktem krytyki literackiej”, wyrażającym m.in. jego preferencję estetyczną. Wszystkie edycje odzwierciedlają nieuchronnie jakąś ideologię i nie ma dla danego dzieła mniej lub bardziej naturalnych czy właściwych sposobów prezentacji tekstu i aparatu, ponieważ zawarte w nich przez edytorów „kody znaczeń” stanowią część „całościowego konstruktu ideologicznego”. Szczególnych przykładów ideologizacji edycji, z ważnymi komponentami politycznym i narodowym, dostarcza gruntownie omawiana formuła wydania zbiorowego. Edytor mitologizuje fakty literackie i jest krytykiem literackim sensu stricto, kiedy dawne zjawiska przedstawia w perspektywie jemu współczesnej: nie może bowiem całkowicie wyłączyć własnego pola wartości na rzecz pola wartości rekonstruowanych dla danej sytuacji historycznoliterackiej. Autor szkicu przeprowadza analizę postaw edytora z perspektywy wszystkich funkcji krytyki literackiej, badając spełnianie się aktu krytycznoliterackiego w akcie edytorskim. Badanie prowadzi do wniosku, że nie ma edycji neutralnych w perspektywie krytycznoliterackiej, choć różne są stopnie ich zaangażowania czy „nieautonomiczności”: bez względu na charakter edycji oraz sposób definiowania i zakres przypisywany pojęciu krytyka literacka.
Kilka uwag o heterogeniczności edytorstwa naukowego 4 / 2020
Artykuł dotyczy teoretycznych i praktycznych problemów edytorstwa naukowego. Autor w szczególności skupia się na metodologicznej polaryzacji edytorstwa na świecie. Przedstawione argumenty przekonują, że nie istnieje i nie będzie istnieć jeden sposób uprawiania edytorstwa, a dążenia do ustalenia uniwersalnych metod stosowanych w tej dyscyplinie nie mogą przynieść skutku. Różne są bowiem – jak twierdzi autor – cele, jakie wyznaczają swojej pracy edytorzy, oraz rozbieżne stosowane przez nich definicje podstawowych pojęć, będących fundamentem i determinantem rozwiązań praktycznych. Na podstawie tekstologicznej historii wydania „Podróży Gulliwera” autor przekonuje, że edytor, chcący przygotować współczesną edycję tego tekstu, niezależnie od reprezentowanej opcji metodologicznej, stanie przed zadaniem karkołomnym, którego wynik nie będzie mógł satysfakcjonować wszystkich czytelników.
Artykuł omawia problemy i możliwości współczesnej edycji naukowej. Ukształtowane w Polsce zasady opracowania tekstów nieżyjących autorów w ciągu XX wieku podlegały coraz ściślejszej normatywizacji. Toczone w Polsce dyskusje dotyczyły na ogół konkretnych rozwiązań, natomiast niezbyt często podejmowały zagadnienia teorii i krytyki tekstu, bardzo szeroko rozwijane i dyskutowane zarówno w literaturoznawstwie zachodnim, jak i rosyjskim. W efekcie sztywniejących zasad w ramach edycji nie mieszczą się istotne informacje o tekście i niemal zupełnie nie uwzględnia się problematyki procesu twórczego. Wiedza o przekształceniach konkretnego dzieła może poszerzyć możliwości jego interpretacji. Rozwiązaniem zagadnień podejmowanych w ramach krytyki tekstu, wbrew pierwotnym oczekiwaniom, nie będzie edycja cyfrowa, jeśli nie powstaną koncepcje cyfryzacji dostosowane do każdego dzieła oddzielnie.
Esej poświęcony jest rozważaniom na temat nieracjonalnych zachowań niektórych edytorów literatury polskiej, które prowadzą do porażek naukowych i wydawniczych. Ich przyczyną jest zazwyczaj niedostateczne uwzględnianie w działalności edytorskiej zmieniających się uwarunkowań technologicznych oraz problemy z właściwą organizacją pracy zespołowej. Sytuacja, w której dziś funkcjonuje humanistyka oraz edytorstwo jako jedna z jej podstawowych dziedzin wymusza na filologach ciągłe doskonalenie warsztatu naukowego, przystosowywanie go do nowego oprogramowania i możliwości technicznych, wymusza też konieczność zaprzestania praktykowania dawnych form organizacji pracy. W eseju podkreślono właśnie praktyczne nastawienie i racjonalność naukową jako warunki powodzenia przedsięwzięć, albowiem edytorstwo to dziś nade wszystko domena konkretu, w której pomysł, często w swojej istocie idealistyczny (szalony), zderza się z rzeczywistością tekstu, z jednej strony, oraz praw ekonomii – z drugiej, a te nie zawsze dostatecznie brane są pod rozwagę i namysł w pracy badawczej.
W liście wysłanym z Genewy do ojca 15 marca 1830 znalazła się wzmianka o trzech balach, w których uczestniczył młody Zygmunt Krasiński. W komentarzu zamieszczonym w przypisie Stanisław Pigoń, edytor korespondencji, uznał, iż „Chapeaurouge” z listu to „zapewne przezwisko towarzyskie którejś z pań genewskich”, sugerując takim zapisem związki postaci z genewską dzielnicą prostytucji. Tymczasem w liście użyte zostało nie przezwisko, lecz prawdziwe nazwisko: wspomniana przez Krasińskiego gospodyni balu była osobą wielce zasłużoną dla miasta, jedną z tzw. „trzydziestu panien genewskich”, które posłużyły w końcu XVIII w. do przeprowadzenia wielkiej operacji finansowej. Operacja polegała na udzieleniu przez genewskich bankierów królowi Francji pożyczki, której spłata miała odbywać się na zasadzie wypłacania tzw. rent dożywotnich, przypisanych młodym i zdrowym dziewczynkom. Pani Chapeaurouge wytypowana została jako jedna z osób, którym formalnie miała być wypłacana renta dożywotnia. Rewolucja francuska doprowadziła do unieważnienia transakcji, a w efekcie – przyniosła genewskim bankom ogromne straty. Pani Chapeaurouge w czasie, kiedy poznał ją młody Krasiński, nadal należała do elity miasta. Jej dom znajdował się przy najelegantszej ulicy Genewy (Rue des Granges), w bliskim sąsiedztwie tego, w którym mieszkał młody poeta.
Artykuł stara się odtworzyć – na podstawie źródeł drukowanych i archiwalnych – świadomość tekstologiczną i metodę edytorską twórców dwóch wydań zbiorowych dzieł Orzeszkowej: „Pism” z lat 1937–1939 w opracowaniu Aurelego Drogoszewskiego i Ludwika Brunona Świderskiego oraz „Pism zebranych” z lat 1947–1953 w opracowaniu Juliana Krzyżanowskiego i Edmunda Jankowskiego, które są do dzisiaj podstawą naszej znajomości dorobku pisarki. Rozważania skupiają się wokół pojęć używanych przez edytorów: „wydanie krytyczne”, „przekaz autentyczny”, „cenzura redakcyjna”. Celem badania jest planowana konfrontacja koncepcji edytorskiej z pierwszej połowy XX wieku z najnowszymi teoriami tekstologii i edytorstwa (skupiającymi się nie na intencjach autora, ale na dziejach i zmienności tekstu) – na potrzeby rozpoczętej w tym roku nowej edycji dzieł zebranych Elizy Orzeszkowej.
W roku 2014 ukazał się finansowany w ramach NPRH inicjalny tom „Pism wszystkich” Bolesława Prusa, zapoczątkowując serię 70 tomów – jak sygnalizował to tytuł – całokształtu dzieł autora „Lalki”. Żadna z podejmowanych w przeszłości inicjatyw wydawniczych obejmujących dorobek Prusa nie została doprowadzona do końca. Projekt realizowany wedle najnowszych zasad (tekstologicznych, typograficznych, historycznoliterackich) przez zespół edytorów, znawców twórczości Prusa, miał na celu udostępnienie edycji badaczom: literaturoznawcom, historykom, prasoznawcom etc., jak również utrwalenie we wzorcowej postaci jednego ze składników dziedzictwa narodowego – literatury wysokoartystycznej. Po ukazaniu się 35 tomu edycja „Pism” została zawieszona, na jej kontynuację bowiem nie przyznano środków.
W artykule omawia się opublikowane tomy „Pism”, komentuje się m.in. ich kształt edytorski, układ kompozycyjny, poziom eksplikacyjnych wstępów, znaczenie edycji dla prusologów i innych badaczy drugiej połowy XIX wieku. Omówieniu towarzyszy refleksja nad kondycją polskiej humanistyki, a zwłaszcza nad problemami, jakie może wywoływać zaniedbywanie przez zmieniających się decydentów długofalowego z natury procesu petryfikowania się kształtu tożsamości narodowej i ocalania pamięci kulturowej.
W pierwszej części artykułu omówiono powinowactwa światopoglądowe i tematyczne między „Kosmosem” Witolda Gombrowicza a krytyką genetyczną, czyli badaniem procesu tekstotwórczego. Przedstawiono także trudności, jakie napotyka krytyk genetyczny usiłujący zrozumieć i opisać proces powstawania ostatniej powieści Gombrowicza. W części drugiej zaprezentowane zostały przykładowe analizy genetyczne wybranych fragmentów „Kosmosu”, odsłaniające pracę pisarza nad konstrukcją postaci Leona. Część trzecia przenosi punkt ciężkości na zagadnienia edytorskie – omówione zostają różnice między edycją krytyczną i genetyczną, pojawia się zapowiedź krytycznej edycji „Kosmosu”, przygotowywanej przez Jana Zielińskiego, oraz projekt genetycznej edycji tego utworu.
Niniejszy artykuł jest krytyczną edycją zbioru „Maszkary mięsopustne i powszechne, przy tym Kłoda popielcowa” Stanisława Serafina Jagodyńskiego, którego druk uznawany był dotąd za bezpowrotnie zaginiony. Unikat druku faktycznie zaginął jeszcze przed drugą wojną światową, ale jego staranny odpis przetrwał w materiałach Karola Badeckiego przechowywanych w Bibliotece Jagiellońskiej (sygn. 7777 III, s. 310‒318). Wydany tekst opatrzony został komentarzem historycznoliterackim i językowym.
Odnalezienie notatnika pisarskiego z podróży Juliusza Słowackiego do Grecji, Egiptu i Palestyny (1836–1837) daje asumpt do nowych badań i rewizji tekstologiczno-edytorskich kilkunastu utworów poetyckich autora „Kordiana” i „Beniowskiego”. Najnowszy stan badań i układ odniesienia wyznacza trzytomowa publikacja zespołowa poświęcona rękopisowi („Raptularz wschodni Juliusza Słowackiego”. T. 1–3. Warszawa 2019).
Przedmiotem rozprawy są dwa wiersze o tematyce egipskiej, zachowane w wersji brulionowej, nie wydane przez Słowackiego: [Rozmowa z piramidami] i „Pieśń na Nilu”. Nowe odczytanie autografów, skorelowane z kontekstową analizą rękopisu i refleksją krytyczną nad tradycją edytorską, prowadzi do nowych ustaleń interpretacyjnych i propozycji zmian filologicznego kształtu obu wierszy. [Rozmowa na Nilu] i „Pieśń na Nilu” tworzą swoisty „dyptyk grobowy”, stanowiący wraz z obejmującym pięć utworów cyklem [Listy poetyckie z Egiptu] niezwykle interesujący zapis doświadczenia egzystencjalnego i refleksji poetyckiej Słowackiego, snutej na kanwie wielkiej podróży na Wschód.
Badania w Archiwum Henryka Sienkiewicza doprowadziły do odnalezienia czterech nie publikowanych dotąd listów pisarza do jego przyjaciela Stanisława Witkiewicza. Jest to zbiór pochodzący z czasów kawalerskich Sienkiewicza, zawierający nowe informacje do wiedzy o autorze „Szkiców węglem”. W artykule została przeanalizowana ta nowa korespondencja, badaczka ustaliła także chronologię i włączyła cztery listy w wydany wcześniej zbiór – opublikowany przez Marię Bokszczanin. Elementem istotnym jest też edycja nieznanych listów wraz z przypisami.
W 10 lat po wydaniu sześciu tomów listów Żeromskiego odnalazł się niewielki zespół jego wzajemnej korespondencji z Marią Zawadzką, matką Anny Zawadzkiej, jego wieloletniej partnerki życiowej. Listy te obejmują czas od 22 XII 1912 do 4 VII 1914, tj. najbardziej dramatyczny i zarazem najmniej poznany okres w życiu autora „Dziejów grzechu”. Pod koniec grudnia 1912 Anna zawiadomiła go, że jest z nim w ciąży, potem została wysłana wraz z matką do Florencji, gdzie spędziła kilka ostatnich miesięcy przed porodem i gdzie w końcu maja 1913 przyszła na świat ich córka Monika. Od kwietnia – przez wiele miesięcy – przebywa z nimi i Żeromski, ukrywający przed żoną i synem prawdziwy powód zamieszkania na tak długo we Włoszech. Ostatnie w tym zespole listy pochodzą z czasu, gdy Żeromski postanawia nie poślubiać Anny, a więc nie występować także o rozwód, natomiast formalnie uznać Monikę za swoje dziecko pozamałżeńskie.
Uzupełnienia do bibliografii 4 / 2020
Artykuł rejestruje i omawia nie znaną badaczom, wczesną twórczość publicystyczną Zbigniewa Herberta. 48 tekstów prasowych z lat 1948–1955, odnalezionych głównie w toruńskiej mutacji „Ilustrowanego Kuriera Polskiego” oraz w paxowskim „Słowie Powszechnym”, stanowi znaczące uzupełnienie pracy Pawła Kądzieli „Twórczość Zbigniewa Herberta. Monografia bibliograficzna” (2009) oraz zebranej i opracowanej przez niego publicystyki autora „Pana Cogito” w tomie „Węzeł gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948–1998” (2001; wyd. 2, rozszerz. i popr.: 2008). Lata 1949–1951 to także współpraca Herberta z Rozgłośnią Gdańską oraz Rozgłośnią Pomorską w Bydgoszczy i Toruniu Polskiego Radia, która zaowocowała audycjami – w artykule omówiono 16 takich audycji, o których informacje odnaleziono w Archiwach Państwowych w Gdańsku i w Bydgoszczy.
Niniejszy tekst zawiera koncepcję przyszłej edycji „Mojego wieku” przygotowywanej przez autora dla wydawnictwa Ossolineum do serii „Biblioteka Narodowa”. Zawiera on wiele nie publikowanych i nie znanych dotąd materiałów pochodzących ze zbiorów Beinecke Library of Rare Books and Manuscripts (Yale University), a także z prywatnych zbiorów syna poety, Andrzeja Wata. Najważniejszym celem jest tu skonstruowanie przed-tekstu „Mojego wieku”, jego uporządkowanie, opisanie oraz interpretacja. Metodologiczne podstawy tekstu opierają się na założeniach krytyki genetycznej. Badacz roztrząsa złożoną kwestię autorstwa tej książki. Próbuje również określić jej granice formalne, które wykraczają daleko poza klasyczne definicje autobiografii i czynią z niej dzieło o niepowtarzalnym i wyjątkowym charakterze.
Wokół brulionów „Anki” Władysława Broniewskiego 4 / 2020
W roku 1956 Władysław Broniewski opublikował zbiór „Anka”, w którym znalazły się wiersze poświęcone zmarłej córce. Zbieżność tej daty z czasem przełomu politycznego sprawiła, że osobisty ton elegii potraktowano jak złożoną przez „sztandarowego poetę Polski Ludowej” deklarację odejścia od poezji zaangażowanej. Recenzenci i czytelnicy dostrzegali jednak w niektórych wierszach nawiązania do socrealistycznej twórczości autora „Mostu Poniatowskiego”. Feliksa Lichodziejewska, główna edytorka pism Broniewskiego, zauważyła ślady świadczące o tym, że poeta usuwał lub zmieniał fragmenty pierwotnych wersji tekstów, które złożyły się później w cykl elegii. W działaniu Broniewskiego redaktorka – podobnie jak inni krytycy – ujrzała chęć ukrycia emocji i zamiar zachowania wizerunku niezłomnego poety-rewolucjonisty. Przedstawiając „Ankę” jako dowód rezygnacji z „urzędowego optymizmu”, charakterystycznego dla literatury socrealistycznej, starała się zatrzeć czy unieważnić świadectwa zaangażowania w skompromitowaną politycznie i historycznie rzeczywistość. Odczytanie cyklu elegii jako próby odcięcia się od dawnej twórczości spowodowało jednak zlekceważenie wcześniejszego dorobku poety i pozbawiło języka tytułową bohaterkę tomu, młodą reżyserkę-dokumentalistkę Joannę Broniewską-Kozicką. Fragmenty uznane przez edytorkę za wyraz niemożności całkowitego zerwania z konwencją socrealistyczną były w rzeczywistości aluzją do wcześniejszych wierszy lub rozmów z córką. Przedwczesna śmierć Kozickiej na chwilę przed przełomem październikowym spowodowała bowiem, że niejako „utknęła” ona w czasie.
Rec.: Marcin Paszkowski i jego „Dzieje tureckie i utarczki kozackie z Tatary” (1615). Wstęp i opracowanie: Ewa Siemieniec-Gołaś, Agata Pawlina. Kraków 2018. „Orientalia Polonica. Polskie Tradycje Badań nad Orientem”. T. 8 4 / 2020
W artykule komentuje się współczesną reedycję XVII-wiecznego druku autorstwa Marcina Paszkowskiego „Dzieje tureckie i utarczki kozackie z Tatary” (wydanego w 1615 r. przez krakowską oficynę Mikołaja Loba). Omawiana publikacja „Marcin Paszkowski i jego »Dzieje tureckie i utarczki kozackie z Tatary«” pod redakcją Ewy Siemieniec-Gołaś i Agaty Pawliny powstała w ramach serii „Orientalia Polonica. Polskie Tradycje Badań nad Orientem”. Ze względu na obfity materiał turecki przygotowanie reedycji dzieła przez orientalistów jest uzasadnioną decyzją. Ponieważ jednak omawiana publikacja przedstawia wartość także dla badaczy XVII-wiecznej historii języka oraz literatury polskiej, nasuwa się pytanie, czy opracowanie materiału staropolskiego spełnia standardy edytorstwa polonistycznego.
Rec.: Bronisława Waligórska, Listy z cytadeli 1886. Ancilla libri Monika Rudaś-Grodzka. Warszawa 2018. Seria „Archiwum Kobiet”. [T. 1] 4 / 2020
Recenzja zawiera rozbiór opracowanego przez Monikę Rudaś-Grodzką wydania „Listów z cytadeli 1886” Bronisławy Waligórskiej (Warszawa 2018) i charakterystykę serii „Archiwum Kobiet”, którą tom inicjuje. Omawiana publikacja przynosi edycję dokumentacyjną rękopisów kilkunastu listów członkini partii „Proletariat” do siostry (pisanych z warszawskiej cytadeli w 1886 roku, gdzie Bronisława Waligórska popełniła samobójstwo), rekonstrukcję śledztwa i biografię epistolografki. Przedmiotem recenzji są również założenia serii „Archiwum Kobiet”. Autorka przybliża zaproponowane przez Rudaś-Grodzką i komitet serii zasady wydania kobiecych dokumentów osobistych i podejmuje próbę oceny przyjętych rozwiązań edytorskich i biografistycznych.
Rec.: Ihor Nabytowycz, Derewo żyttia literaturnoho rodu: Iwan Fedorowycz, Wołodysław Fedorowycz, Darija Wikonśka. Kyjiw 2018. „Postati kultury” 4 / 2020
Niniejszy tekst jest recenzją monografii naukowej Ihora Nabytowycza „Derewo żyttia literaturnoho rodu: Iwan Fedorowycz, Wołodysław Fedorowycz, Darija Wikonśka” („Drzewo życia rodziny literackiej: Jan Fedorowicz, Wołodysław Fedorowycz, Darija Wikonśka”, 2018), traktującej o trzech pokoleniach pisarzy z rodziny Fedorowyczów. Każdy z rozdziałów omawianej książki dotyczy także poszczególnych epok literackich: portret Jana Fedorowicza, seniora rodu, odmalowany jest na tle romantyzmu, twórczość Wołodysława Fedorowycza została powiązana z czasami pozytywizmu, a badania i twórczość Dariji Wikonśkiej (Liny z Fedorowyczów Malickiej) są osadzone w modernizmie.
Koczownik skądinąd 4 / 2020