Pozytywizm to epoka i zjawisko kulturowe bardzo ważne dla pojmowania nowoczesności socjokulturowej oraz genezy modernizmu artystycznego w Polsce. Myślenie pozytywistyczne uwikłane zostaje w dialektykę oświecenia – mechanizm socjopsychologiczny opisany przez M. Horkheimera i Th. W. Adorna w słynnej pracy Dialektyka oświecenia. Fragmenty filozoficzne (1947). Mechanizm ten, przenikający umysłowość nowoczesną, prowadzi do ukształtowania się modernizmu artystycznego w Europie. Dialektyka polskiego pozytywizmu (opisywana różnymi językami przez Teodora Jeske-Choińskiego, Zygmunta Szweykowskiego, Henryka Markiewicza), analogicznie jak dialektyka oświecenia, prowadzi do instrumentalizacji rozumu, reifikacji człowieka i utracenia wszelkiego sensu. Na modernizm składają się zatem różne artystyczne i ideowe reakcje (odpowiedzi) na kryzys racjonalności pozytywistycznej, takie jak: dekadentyzm, kult sztuki, symbolizm, mistycyzm, utopia, zainteresowanie kulturami pierwotnymi, nacjonalizm, konserwatyzm. Odpowiedzi takie pojawiają się w twórczości i myśli wybitnych przedstawicieli epoki polskiego pozytywizmu.

Pamiętnik Literacki 1 / 2007
Autor charakteryzuje funkcje lęku (trwogi) w światopoglądzie i literackiej obrazowości Młodej Polski. Wszechobecne i różnorodne formy lęków wzmacniały znamienny dla epoki pesymizm, ale bywały również (np. w poezji Tadeusza Micińskiego) egzystencjalnym wyzwaniem. Najbogatszy repertuar stanów lękowych przynosi twórczość Stanisława Przybyszewskiego, w której można wyróżnić trzy typy człowieka zatrwożonego: 1) poszukiwacza wyzwolenia z piekła lęków (w poematach prozą); 2) ambiwalentnego niewolnika lęków i odkrywcy – dzięki przeżyciu trwogi – autentycznej egzystencji (w powieściach o artyście); 3) perwersyjnego kreatora totalnego przerażenia, które pobudza wyobraźnię bohatera, ale również go niszczy (w powieściach satanistycznych).
Przedmiot zainteresowania tekstu Nietzsche Brzozowskiego. Rekonesans stanowi opis koligacji łączących artykuły filozoficzno-krytyczne Stanisława Brzozowskiego z zapleczem intelektualnym pism Friedricha Nietzschego. Filozofia autora Niewczesnych rozważań to dla polskiego krytyka problem świadomości filozoficznej i estetycznej, której oddziaływanie w planie ideologii i stylu ujawniało się na przestrzeni całej twórczości, choć w sposób ewoluujący. Tekst nie stanowi systematycznej analizy związków zachodzących między pismami obu filozofów, raczej twórczość Nietzschego została potraktowana wybiórczo i synchronicznie do opisu nawiązań Brzozowskiego odbywających się w różnorakich trybach (od akceptacji, poprzez dystans i w końcu negację). O ich sile, co warte uwagi, świadczy stopień zawłaszczenia, interioryzacji, czytania problematyki Nietzschego w perspektywie własnych zainteresowań i przemyśleń Brzozowskiego.
Tytułowa bohaterka dramatu Tadeusza Micińskiego W mrokach Złotego Pałacu, czyli Bazilissa Teofanu jest cesarzową Bizancjum z X wieku. W tekście pojawia się ona po raz pierwszy w kościele Myriandrion, ukazanym jako synteza bizantyjskiej sztuki sakralnej, bizantyjskiej teologii i liturgii. Cel bazilissy stanowi reintegracja skażonej sztucznością rzeczywistości. Teofanu wierzy, że jest ucieleśnieniem Słowa, pierwotności i mitu. Jej postać zarysowano za pomocą magicznych formuł, dzięki czemu doznania zyskują charakter uniwersalny. Sytuuje się ona między witalizmem a śmiercią, sacrum a przyziemnością. Jako Dionizos i Chrystus, Afrodyta i Persefona jest nośnikiem, budzących tęsknotę form idealnych. Jej życie przypomina misteryjny rytuał, w którego plan wpisują się podstawowe ludzkie doświadczenia, ale także przekraczanie granic moralnych: rozwiązłość, przemoc, zdolność do zabójstwa. Obnażając najniższe instynkty odkrywa praobraz człowieka, nie uświęcony jednak pierwotną boskością. Słowem-kluczem dramatu wydaje się imię własne „Dionizos”. Bohaterka uosabia niedokończoną historię Dionizosa: bez perspektywy odrodzenia i możliwości zrekonstruowania idealnego uniwersum. Proklamowanie przez nią władzy bogoczłowieka nie prowadzi do przemiany rzeczywistości. Bizancjum pozostaje figurą aksjologicznego spustoszenia, a bazilissa ucieleśnieniem niedokonania, niespełnienia i destrukcji.
Tekst bada młodopolskie użycia motywów funeralnych, rozumianych jako znaczące elementy pogrzebu. Źródłem są teksty literackie, a także wydarzenia z życia społecznego (pogrzeb Mickiewicza na Wawelu). Okazuje się, że motywy funeralne występują w większości istotnych dla Młodej Polski kontekstów. Zarysowanie romantycznego wzorca czytania motywów funeralnych (np. motyw Ojczyzny-cmentarza) prowadzi do przedstawienia ich młodopolskich reinterpretacji (Wyspiański, Lange). Kolejnym etapem jest rozluźnienie związku motywów funeralnych z tematyką patriotyczną. Wyłączone z tego kontekstu motywy funeralne aktualizują temat „pięknej śmierci” (Tetmajer, Brzozowscy), uzupełniony o nowe uzasadnienia, albo służą wyrażeniu buntu przeciw śmierci. Tekst ukazuje więc linię od uwikłania motywów funeralnych w kontekst kulturowo-historyczny do uniwersalnego pytania o język mówienia o śmierci.
Artykuł jest próbą dokonania przeglądu terminologii związanej z kategorią postaci literackiej w odniesieniu do powieści, dziennika i publicystyki Zofii Nałkowskiej.
Tworzenie przez Nałkowską słownika personologicznego jest dla mnie jednym z bardzo znaczących elementów filozofii człowieka sukcesywnie rozbudowywanej przez polską pisarkę. Szczególnym aspektem istnienia owego słownika personologicznego jest podkreślenie przez pisarkę wagi powiązań pomiędzy terminologią teoretycznoliteracką i psychologiczną. W związku z tą kwestią badam stosowane przez pisarkę pojęcia „sprawa”, „typ”, „charakter”, śledzę frekwencję i znaczenie imion bohaterów oraz specyfikę użyć słowa „człowiek” wchodzącego w skład aforyzmów wkomponowywanych przez Nałkowską w tekst powieści i diariusza.
Końcowy fragment artykułu dotyczy terminologii warsztatu pisarskiego, z utworzonymi przez autorkę Narcyzy sformułowaniami „rzeczywistość pisana”, „rzeczywistość żyta”, „autentyczność”.
Konkluzją jest dostrzeżenie specyficznie rozumianej ekspansywności słownika personologicznego stworzonego przez Nałkowska. Wyrazem tej siły jest przenikanie terminologii Nałkowskiej do słownika komentatorów jej twórczości, świadczące o trafności i autonomii języka personologicznego, wpływającego w znaczący sposób na kształt portretów ludzi opisywanych przez pisarkę.
