
Pamiętnik Literacki 3 / 2010
Przełożył Aleksander Fiut
Artykuł stanowi próbę interpretacji bogatej twórczości Czesława Miłosza w kontekście tradycji romantycznej, a w szczególności – literackiej spuścizny Adama Mickiewicza. Narzędziem metodologicznym, które pozwala zanalizować ambiwalentny stosunek Miłosza do Mickiewicza, jest teoria poezji Harolda Blooma, opierająca się na walce „późno urodzonego” twórcy z jego potężnymi prekursorami. „Agon efeba” opisuje Bloom w swojej bodajże najsłynniejszej książce – Lęk przed wpływem, przedstawiając sześć etapów rewizyjnych, w których „mocny poeta” usiłuje wyzwolić się spod wpływu „poety-ojca”, próbując jednocześnie wykorzystać go do usankcjonowania własnej autonomii i oryginalnej pozycji. Liczne powtórzenia biograficzne i podobieństwa literackie między poetami zapoczątkowały burzliwy, owocujący w patetyczne polemiki związek, który stanowi egzemplifikację teorii Blooma.
Artykuł poświęcony jest interpretacji dwóch dramatów Witolda Gombrowicza, w której wykorzystane zostały narzędzia metodologiczne gender studies, queer theory, psychoanalizy i poststrukturalizmu (J. Butler, J. Kristeva, R. Barthes). W ujęciu tym Iwona, księżniczka Burgunda i Historia okazują się przedstawioną w dramaturgicznej formie analizą dyskursu kulturowego, odsłaniającą jego opresyjność, normatywność i tożsamościowe uroszczenia. Autor dramatów inscenizuje społeczne procesy tworzenia tożsamości, opierające się na serii wykluczeń tego, co zostaje uznane za odstające od normy. Gombrowicz nie poprzestaje jednak na pokazaniu, że płeć, traktowana na ogół jako coś pierwotnego, wrodzonego i niezmiennego, jest tylko kulturowym konstruktem i formą dyskursywną, ale sugeruje możliwość subwersywnych przekształceń form tożsamościowych i alternatywnych form autokreacji i doświadczeń.
W artykule przedstawiona jest sylwetka wybitnego ukraińskiego poety, który od r. 1920 do zakończenia drugiej wojny światowej mieszkał i tworzył na terytorium Rzeczypospolitej, był także tłumaczony, m.in. przez Józefa Czechowicza. Do najbliższych przyjaciół Małaniuka należeli Stanisław i Jerzy Stempowscy. Godna uwagi jest także publicystyka ukraińskiego poety – artykuły drukowane w prasie polskiej. Odrębną sprawę stanowi jego powojenna współpraca z paryską „Kulturą”. W artykule wykorzystano fragmenty nie drukowanej dotychczas korespondencji Małaniuka z Jerzym Giedroyciem.
Tłumacząc Dziady Mickiewicza na język ukraiński Wiktor Humeniuk musiał posłużyć się innym niż polski poeta systemem wersyfikacyjnym, ponieważ wiersz sylabiczny, na którym w ogromnej większości oparte są Dziady, w języku ukraińskim został w XIX w. całkowicie wyparty przez sylabotonizm. Tłumacz zastosował rozmiar najbardziej zbliżony do 13-zgłoskowca 7 + 6: ukraiński 6-stopowiec jambiczny. Rozmiar ten – w odróżnieniu od 13-zgłoskowca użytego przez Mickiewicza, nie ma żadnej tradycji w dramacie ukraińskim, a jako metrum utworów lirycznych i narracyjnych zaczął być stosowany dopiero w XX wieku. Nie dało się więc wykorzystać tego metrum do celów zróżnicowań stylistycznych ani przekazać przy jego użyciu takich konotacji i takich asocjacji semantycznych, jakie wnosi do oryginalnego tekstu Dziadów ich rozmiar wierszowy. Humeniuk starał się te ograniczenia zrekompensować stosując zmianę typu rymów oraz tłumacząc stychiczny 13-zgłoskowiec niemal ekwilinearnie, co umożliwiło zachowanie w przekładzie określonego typu relacji między wierszem a składnią. Nieregularny wiersz sylabiczny o trzonie 8-zgłoskowym, który występuje w niektórych partiach Dziadów, tłumacz przekształcił na regularny 4-stopowiec trocheiczny; pominął jednak przy tym poważną część powtórzeń i paralelizmów, co spowodowało zerwanie związku Mickiewiczowskiego tekstu w całej części II i w pewnych partiach części IV ze stylem poezji ludowej.
Przeanalizowane przez autorkę artykułu tłumaczenia utworów Wisławy Szymborskiej wskazują na konieczność złagodzenia kategorycznego sądu Teresy Bałuk-Ulewiczowej, iż kwestie kulturowe są całkowicie nieprzekładalne. Odnośniki do polskiej kultury, historii i tradycji mogą okazać się „trudno-przekładalne” bądź „częściowo-przekładalne”, nie można ich jednak określić mianem „absolutnie nieprzekładalnych”, zawsze można sobie bowiem poradzić z niewiedzą czytelników języka docelowego za pomocą różnych metod. Stanisław Barańczak i Clare Cavanagh uciekają się zazwyczaj tylko do przyswojenia, co czasami daje doskonałe rezultaty, najczęściej jednak zupełnie lub częściowo nie oddaje sensu oryginałów i ich „polskości”. Najlepszą receptą na jej przekazanie okazuje się każdorazowe dopasowywanie strategii translatorskiej do przekładanego tekstu i nieunikanie metody wyobcowania, tak jak w niektórych tłumaczeniach Adama Czerniawskiego, Joanny Trzeciak czy Magnusa J. Kryńskiego i Roberta A. Maguire’a.
Motywy labiryntu, lasu i pustyni występują w wielu utworach literatury staropolskiej – począwszy od Kroniki polskiej Galla Anonima, przez twórczość Jana Kochanowskiego, do poezji barokowej, w której lasy i leśne ustronia pojawiają się w marzeniach i pragnieniach bohaterów zdesperowanych i rozgoryczonych (Chełchowski). O miłości realizującej się poza ówczesnymi normami społecznymi – podobnie jak we francuskiej poezji libertyńskiej XVII wieku – szczęśliwej i zmysłowej, ale, być może, szukającej także schronienia, azylu, mówi wiersz Willaneczka. Topos czterech plag dworu, tj. zazdrości, obmowy, intryg i obłudy, rozpoznajemy w nieco później powstałej Pochwale lasów […] Elżbiety Drużbackiej, a także w utworach takich poetów, jak Wacław Potocki czy Stanisław Herakliusz Lubomirski. W polskiej poezji barokowej lasy stają się „święte”, a dzikie i odludne miejsca – szczęśliwe, ale są one też czasem, już w tradycji średniowiecznej, miejscami przykrymi (locus horridus), podobnie jak pustynia, mająca w swoich funkcjach metaforycznych znaczenia pozytywne. Później, np. u Drużbackiej, także ogrodowy labirynt staje się miejscem przyjemnym i nie budzi już negatywnych skojarzeń ani nie ma poważnych, emocjonalnych. konotacji.
Aleksander Wat aktywnie interesował się rosyjskim procesem literackim. Zainteresowania te koncentrowały się głównie na literaturze XX wieku, choć pisarz świetnie znał dawniejszą literaturę rosyjską (tłumaczył np. Dostojewskiego). W swoich wspomnieniach oraz w publicystyce, eseistyce, dziennikach i korespondencji pisarzom rosyjskim przeznaczył bardzo dużo miejsca. W artykule zostały zebrane i skomentowane wypowiedzi dotyczące dwóch twórców, którym poświęcił najwięcej uwagi w tego rodzaju rozproszonych fragmentach — Borisa Pasternaka i Ilji Erenburga. Wat koncentruje się na jednej z najgłośniejszych powieści rosyjskich XX wieku — Doktorze Żywago, wykazując jej nieudolność „technologiczną” oraz podkreślając niezwykłą rolę w rozumieniu losów Rosji w minionym stuleciu. Obiektem uwagi Wata jest także Ilja Erenburg (którego kilka książek przetłumaczył na język polski), opisywany przez niego z perspektywy wyborów życiowych i umiejętności dostosowania się do wymogów aktualnej polityki. Kryterium refleksji na jego temat jest wymiar etyczny zachowań i pism Erenburga.
Tekst jest analizą książki Katarzyny Lukas poświęconej niemieckim tłumaczeniom dzieł Adama Mickiewicza. Za główne czynniki sterujące procesem przekładu i wpływające na kształt kanonu literatury światowej uznane zostają obraz świata i konwencja literacka.
W książce Miłosz i Mickiewicz Lidia Banowska wskazuje role poetyckie, jakie przybiera Czesław Miłosz nawiązując w swej poezji do tradycji mickiewiczowskiej. To wizja poety-proroka i profetyczna koncepcja poezji w przedwojennej twórczości, pojawienie się pierwiastków ironii w latach drugiej wojny, w latach emigracji motyw przywiązania do ziemi dzieciństwa, wreszcie tematyka religijna. Dowodząc, iż Miłosz konsekwentnie eksponuje zbieżności z Mickiewiczowską poezją i biografią, przypisując im sens metafizyczny, autorka dostrzega podstawy wspólnoty ich pisarstwa m.in. w zainteresowaniach religijnych, w postawie akceptacji bytu we wszelkich jego przejawach i w wierze w realność poetyckiego powołania.
Tekst stanowi omówienie książki pokonferencyjnej poświęconej dialogowi w dramacie. Pokazuje jej różnorodność tematyczną, ale koncentruje się na trafności (bądź błędności) prezentowanych propozycji metodologicznych. Podkreśla wartość książki jako powrotu do tematyki bardzo ważnej dla badań nad dramatem, a jednocześnie bardzo trudnej i od dawna nie podejmowanej.
Recenzja omawia książkę poświęconą kategorii „tekstu wewnętrznego”. Zaproponowana przez Przemysława Pietrzaka kategoria problematyzuje dyskusje teoretycznoliterackie wokół relacji: tekst – język – rzeczywistość pozatekstowa, w ramach poetyki współczesnej powieści.
Recenzja omawia książkę Tomasza Mizerkiewicza, poświęconą zjawisku komizmu nowoczesnego, analizowanego na przykładach polskich tekstów prozatorskich i poetyckich XX i XXI wieku. Mizerkiewicz proponuje nowe, historyczne myślenie o tej kategorii estetycznej, widząc w „refleksji komizmoznawczej” klucz interpretacyjny i metodologiczne medium poznania historii literatury oraz doświadczenia, które ją zrodziło.
W recenzji książki Violetty Wejs-Milewskiej, poświęconej pisarzom pracującym w rozgłośni polskiej Radia Wolna Europa, Wacław Lewandowski krytykuje przyjętą przez autorkę metodę badawczą, wytyka liczne błędy rzeczowe oraz dowodzi, że rozprawa ta nie spełnia wymagań stawianych pracom naukowym.
Recenzja tomu The Horizons of Contemporary Slavic Comparative Literature Studies jest omówieniem wybranych tekstów składających się na publikację i dyskusją z niektórymi propozycjami. Wątpliwości recenzentki budzi miejsce słowiańskich badań komparatystycznych w komparatystyce światowej, analizowanie zjawisk zachodzących w tych literaturach w izolacji od innych literatur oraz nadmierna czasami wartość przypisywana „teorii międzyliterackości” słowackiego badacza Dionyzego Ďurišina. Niezbywalną wartością tomu jest informacja o stanie komparatystyki w krajach słowiańskich, o tematyce podejmowanych badań i planach na przyszłość.
