Celem artykułu jest analiza funkcji, jaką w Lalce Bolesława Prusa pełnią cytaty z Biblii. W pierwszej części autor bada prefiguracyjne zdolności cytatów sygnalizowanych, które wyznaczają fabularne losy wielu drugoplanowych postaci (np. bracia Wysoccy, baron i baronowa Krzeszowscy). Druga część zajmuje się tzw. aktami cytowania, których intertekstualne relacje ograniczają się do scen, w jakich zostały przytoczone (np. spacer na Powiślu, zdarzenia w Skierniewicach). W obu przypadkach tekst Biblii – a także interpretujący go dyskurs teologiczny – okazuje się funkcjonalnym narzędziem pozwalającym na odczytanie wielu niejasnych miejsc Prusowskiego arcydzieła.

Kojarzona z naturalizmem twórczość Adolfa Dygasińskiego wykracza poza ograniczenia pozytywizmu. Konwencjonalny motyw wanitatywnego koła biologicznego, bliskie chrześcijańskiemu pojęcie miłości i cierpienia, zaintrygowanie metafizyką, środki wyrazu typowe dla symboliki i emocjonalnej żarliwości młodopolskiej – to dowody, że pisarstwo autora Beldonka przełamuje schematy. Najbardziej intrygujący utwór Dygasińskiego – Gody życia, objawia sacrum. Rytmy wegetacji, symbolizujące misterium odnawiania się kosmosu, konstytuują metafizyczny plan powieści. Wymiar sakralny organizuje struktura obrzędowego roku słowiańskiego. Moralną wykładnię Godów życia ustalają biblijne kryptocytaty.
Dystans wobec pozytywizmu zachowują także inne utwory Dygasińskiego, m.in.: Dęby, Cudowne bajki, Krańcowy, Opis imprezy wojennej imć pana Alberta Milicerego.
Artykuł opisuje przekształcenia tradycyjnych wzorców baśniowości w dokonanej przez Bolesława Leśmiana adaptacji opowieści o Sindbadzie Żeglarzu z księgi Tysiąca i jednej nocy. Wersja ta reinterpretuje „arabskie historie” tak dalece, że tworzy nowy wzorzec gatunkowy, który można określić jako nowoczesną baśń literacką. Jednym z przejawów modernizowania baśni jest zmiana tonacji stylistycznej oraz jej „autobiografizowanie”. Kierunek przekształceń odzwierciedla upodobania estetyczne poety, np. do groteski, oraz pewne jego skłonności psychiczne i emocjonalne. Kluczowe motywy i wątki fabularne Przygód Sindbada Żeglarza zawierają literackie transpozycje sympatii i uprzedzeń, fascynacji i idiosynkrazji Leśmiana, innymi słowy – jego fantazmatów. Analiza dotyczy jednego z aspektów, który ogniskuje się wokół motywu głodu i jedzenia przeradzającego się w perwersyjne obsesje kulinarne.
Bolesław Prus w powieści Emancypantki zamieścił wykład filozoficzny na temat sensu istnienia. Jeden z protagonistów, profesor Dębicki, dyskutuje różne poglądy współczesnej nauki i filozofii i przedstawia na ich tle własny system, oparty na połączeniu nauki z religią, w matematyce i fizyce szukając dowodu na istnienie duszy.
Stanisław Ignacy Witkiewicz czytał w młodości tę powieść, napisaną przez przyjaciela ojca, i rozwinął w swoich pracach filozoficznych i literackich wiele z tematów wykładu Dębickiego, szczególnie problem „Ja i nie-Ja” ujmowany poprzez introspekcję, problem granicy między postrzeganiem siebie a postrzeganiem świata czy zjawisko odczuć wewnętrznych i zewnętrznych. Wykład mógł zaciekawić Witkacego także z powodu obszernych rozważań filozoficznych w ramach gatunku popularnej powieści. Tę strategię uprawiania filozofii również poza terenem ściśle naukowym rozwinie we własnej twórczości, w powieściach i dramatach.
Artykuł jest próbą interpretacji Soli ziemi Józefa Wittlina w kontekście semantyki historycznej eposu i powieści rozpatrywanych nie tyle ze względu na budowę formalną, co rdzenną przynależność do odmiennych formacji kulturowych, które jako nadrzędne „makrostruktury” określają warunki autentycznego funkcjonowania tych form artystycznych. Tischner nawiązuje w swych analizach do poglądów estetycznych Hegla i Teorii powieści Lukácsa. Zgodnie z ustaleniami autora artykułu powieść Wittlina ma strukturę wewnętrznie antynomiczną i celowo wieloznaczną. Jest zawieszona między próbą wskrzeszenia eposu jako formy odpowiadającej „kulturze zamkniętej” a koniecznością bycia formą powieściową, właściwą kulturze, w której niedostępna jest już spontaniczna „totalność świata”. Rzutuje to na konstrukcję narratora, który chce być eposowym aojdem, ale nie może już nim być w obcym sobie świecie.
Główna oś artykułu zogniskowana jest wokół analizy porównawczej, w której zostają drobiazgowo omówione podobieństwa i rozbieżności między Czarodziejską górą Thomasa Manna a Szpitalem Przemienienia Stanisława Lema. W tym celu autorka wykorzystuje głęboko zakorzenioną w literaturze niemieckiej koncepcję „Bildung”. Ponadto w tekście zostają zarysowane potencjalne możliwości innych ujęć interpretacyjnych, dopuszczające odczytywanie utworu Lema poprzez pryzmat „autobiograficznej paraboli” lub jako „powieści-świadectwa” dokumentującej zagładę osób psychicznie chorych na terenach okupowanej w czasie wojny Rzeczypospolitej.
Jedną z cech sztuki XX w. była próba sięgania do tradycji kulturowej dawniejszej niż grecko-rzymski antyk. Przy czym konfrontacja artystów z wytworami kultury paleolitycznej stanowi wyjątkowy rodzaj doświadczenia hermeneutycznego, gdyż oznacza podróż do początków sztuki. W twórczości Wisławy Szymborskiej i Zbigniewa Herberta pojawiły się utwory przywołujące dwa najbardziej znane artefakty kultury paleolitycznej: malowidła naskalne i figurki kobiece (Wielka Matka). U obojga autorów konfrontacja z reliktami prehistorycznej sztuki stanowi próbę powrotu do najbardziej pierwotnych form myślenia. Szymborska, na drodze dociekań filozoficznych, dochodzi do postawy mądrościowej, Herbert, nadając wypowiedzi charakter modlitwy, do postawy religijnej. Oba przypadki świadczą o dążeniu polskich pisarzy do przeciwstawienia się uzurpacji rozumu instrumentalnego, reifikującego relację człowieka wobec świata.
Artykuł jest próbą interpretacji trzech powieści, w których romantyzm lat czterdziestych XIX wieku doczekał się interesujących propozycji rewizjonistycznych – inspirowanych myśleniem feministycznym oraz myśleniem z kręgu nowego historyzmu. Ewa Stachniak swoją powieścią Dysonans stara się przedstawić feministyczne herstory, w którym odzyskany kobiecy „głos” Elizy Krasińskiej oraz Delfiny Potockiej, pozwala nakreślić odmienny od dotąd obowiązującego obraz miłości romantycznej. Paweł Goźliński napisał powieść Jul, będącą intertekstualnym kryminałem romantycznym, z wpisaną w niego tezą rewizjonistyczną, odnoszoną do towianizmu. Podobnie na towianizm spogląda w swej obszernej powieści Mesjasze węgierski pisarz György Spiró. W książkach tych ideologia okresu romantyzmu jawi się – za pracami wybitnych historyków literatury oraz za nowymi, intrygującymi odczytaniami tekstów z epoki – jako wystąpienie szaleńców, ukazanych w atmosferze skandalu, ale też w marzeniu o innym, duchowo odmienionym świecie.
W artykule rozważana jest kwestia tłumaczenia językowego naśladownictwa z ekfrastycznych wierszy Wisławy Szymborskiej. Za pomocą metody „kateny” zbadany jest w nim oryginał i przekłady utworu Koloratura, szczegółowo omówione są także pierwowzory i tłumaczenia Kobiet Rubensa, Mozaiki bizantyjskiej, Pejzażu i Miniatury średniowiecznej. Autorka nie rozstrzyga sporów teoretycznych o korespondencję sztuk, ekfrazę czy granicę między przekładem literackim a intersemiotycznym. Bardziej ciekawi ją kwestia praktyczna –wobec którego piętra językowego naśladownictwa tłumacz powinien być wierny, żeby zachować tożsamość oryginału: wobec przekładanego wiersza-ekfrazy, wobec sztuki, którą ten wiersz imituje, czy też wobec rzeczywistości naśladowanej przez sztukę? Badania prowadzą do wniosku, iż w tłumaczeniu ekfrazy najlepiej jest naśladować sztukę imitowaną przez utwór oryginalny. Barańczak i Cavanagh trzymali się tej zasady, stąd ich translacje ekfrastycznych wierszy Szymborskiej okazały się doskonałe – zwłaszcza te, które naśladowały style charakteryzujące się nadmiarem, przepychem i komizmem (Koloratura, Kobiety Rubensa, Mozaika bizantyjska). Odrobinę gorzej wypadły tłumaczenia wierszy oddających prostotę w sztuce (Pejzaż, Miniatura średniowieczna). Ma to związek ze stałą tendencją tłumaczy do „ulepszania utworu” i „poprawiania autora” za pomocą dodatkowych gier językowych i brzmieniowych oraz efektów komicznych.
Henryk Markiewicz, wstęp; Karol Irzykowski, Literatura polska w ostatnim stuleciu. (Z niemieckiego przełożyła Małgorzata Łukasiewicz); Karol Irzykowski, Literatura powojenna w Polsce. Odprężenia i nowe napięcia. (Z niemieckiego przełożyła Małgorzata Łukasiewicz)
Jest to pierwsza polska publikacja dwóch szkiców Karola Irzykowskiego dotyczących literatury polskiej, napisanych po niemiecku i ogłoszonych w r. 1928 w niemieckim czasopiśmie „Völkermagazin”, pod wspólnym tytułem Duchowe życie Polski. W szkicu Literatura polska w ostatnim stuleciu Irzykowski przedstawia w zarysie polską literaturę XIX-wieczną zarówno okresu romantyzmu, jak i pozytywizmu oraz Młodej Polski. W szkicu drugim, o literaturze powojennej, autor omawia nowe prądy literackie, które z innych krajów europejskich przenikały do Polski, zmieniając jednak swoje oblicze pod wpływem nowej sytuacji w Polsce po pierwszej wojnie światowej. Dokonuje przeglądu twórczości powojennych poetów, powieściopisarzy i dramaturgów, poczynając od poetów grupy Skamander, poprzez powieść i dramat, a kończąc na literaturze pacyfistycznej i wspomnieniowej.
Artykuł omawia kontakty Marii Dąbrowskiej i Stanisława Stempowskiego z rosyjskim krytykiem Dmitrijem Fiłosofowem w okresie jego pobytu na emigracji w Polsce w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Postaci drugoplanowe tych relacji to: Jerzy Stempowski oraz bliscy współpracownicy Fiłosofowa. Podstawowym źródłem są jego listy do Dąbrowskiej i Stanisława Stempowskiego, dające świadectwo głębokiej przyjaźni, ale też głębokich różnic ideowych, mentalnych. Ważnym wątkiem jest tu proces powstawania Nocy i dni, które Fiłosofow cenił bardzo wysoko, dystansując się od wypowiedzi publicystycznych pisarki. Wprawdzie oboje byli otwarci i tolerancyjni, dalecy od skrajnie nacjonalistycznego pojmowania kultury własnych narodów, zdarzały się między nimi nieporozumienia wypływające z tradycyjnych sporów polsko-rosyjskich. W ostatecznym rachunku nie przesłaniały one jednak prawdziwej przyjaźni i porozumienia intelektualnego.
Rec.: Mateusz Antoniuk, Otwieranie głosu. Studium o wczesnej twórczości Zbigniewa Herberta (do 1957 roku). Kraków 2009
Rec.: Michał Nawrocki, „Tego się naucz każdy, kto dotykasz próżni”. Rzecz o poezji Stanisława Grochowiaka. Kraków 2007
Niniejszy tekst omawia książkę Michała Nawrockiego poświęconą poezji Stanisława Grochowiaka. Badacz lirykę ujął synchronicznie, pokazał, że od juweniliów po utwory ostatnie mamy do czynienia z tymi samymi lękami, obsesjami, z tą samą poetycką wyobraźnią, nakierowaną na pytania o Bogu i sprawy ostateczne. Nawrocki pisze: „Im bardziej ta poezja Boga przywołuje, tym bardziej Boga w niej nie ma, tym silniej Bóg w niej nie istnieje. A poezja Grochowiaka przywołuje Boga nieustannie”. Książka dopełnia dotychczasowe odczytania wierszy Grochowiaka, zwłaszcza szkolny stereotyp ich lektury.
Rec.: Andrzej Sulikowski, Album spotkań z ks. Janem Twardowskim. Lublin 2008
Recenzja stanowi omówienie książki Andrzeja Sulikowskiego, która jest swoistym przewodnikiem po prywatnej ojczyźnie ks. Jana Twardowskiego. Choć książka nie odnosi się wprost do jego wierszy, może stać się dla nich ważnym interpretacyjnym kontekstem. Album ma cechy dziennika spotkań. Sulikowski precyzyjnie lokalizuje w czasie swe obserwacje, odtwarza realia podróży do Warszawy, drogi do klasztoru sióstr wizytek, aurę osobistych rozmów z pisarzem. Przede wszystkim jednak okazuje się subtelnym obserwatorem topografii i dociekliwym poszukiwaczem znaczeń, jakie poeta nadawał poszczególnym, oswojonym przez siebie miejscom i przedmiotom.
Zofia Wójcicka to historyczka literatury, publicystka, wykładowczyni akademicka, emerytowana profesor Uniwersytetu Szczecińskiego. Była ona znawczynią epoki romantyzmu, a w szczególności – literatury użytkowej i okolicznościowej Wielkiej Emigracji.
