Wśród zadań oczekujących historyków literatury pozostaje wielostronna analiza obrazu miasta utrwalonego w piśmiennictwie polskiego oświecenia. Uczynienie przedmiotem zainteresowania innych niż precyzyjnie już opisany przez badaczy wariant motywu oparty na retoryce antyurbanistycznej, a związany z krytyką miejskiego sposobu życia, możliwe jest m.in. dzięki wykorzystaniu najnowszych ustaleń z obszaru geografii humanistycznej czy memory studies. W artykule zaproponowano poszerzenie pola badawczego i wykorzystanie mniej znanych literaturoznawstwu narzędzi w celu wskazania i opisania różnorodnych komponentów modelu pojęciowego miasta wyprofilowanego przez pisarzy epoki.

Królikowski – Elsner
Tematem artykułu są wypowiedzi teoretycznoliterackie Józefa Elsnera i Józefa Franciszka Królikowskiego, dotyczące wzajemnych relacji poezji i muzyki. Autorka, zaznaczając liczne zbieżności w poglądach estetycznych obu autorów, koncentruje się jednakże na wątkach polemicznych. Zwraca uwagę przede wszystkim na te aspekty myśli Królikowskiego, które pozwalają widzieć w nim przeciwnika postrzegania związków literatury i muzyki przez pryzmat ścisłych odpowiedniości pomiędzy sztukami oraz wskazuje na Elsnera jako ich rzecznika. W tym ujęciu refleksja autorów postanisławowskich, skoncentrowana w znacznej mierze wokół sposobów kształtowania „wierszy do śpiewania”, nie tylko poprzedza współczesny dyskurs poświęcony polskiemu sylabotonizmowi, ale też zapoczątkowuje na gruncie polskim dyskusję wokół „muzyczności” poezji pojmowanej w kontekście precyzyjnych analogii oraz correspondance des arts.
Mimo opublikowania kilku ważnych prac poświęconych poezji polskich wolnomularzy XVIII i początku XIX wieku (do ok. 1821 r.) problem utworów masońskich o tematyce religijnej pojawiał się dotąd jedynie marginalnie. Nie jest oczywiste, na ile w ogóle można mówić o problemie wolnomularskiej poezji „religijnej” – wydaje się jednak, że wobec systematycznie pojawiającej się problematyki i obfitości wątków sakralnych w utworach wykorzystywanych w praktyce lożowej wolno jednak posłużyć się tą kategorią. Analizie poddano kilka zbiorków poezji wolnomularskiej z pocz. XIX wieku: wieku: Józefa Elsnera (1811), Feliksa Gawdzickiego (1814), Tadeusza Wolańskiego (1817 i 1818), Franciszka Budziszewskiego (ok. 1820) i innych. Analizowane wątki i motywy wskazują, że w środowiskach wolnomularskich posługiwano się oczywiście bardzo charakterystyczną frazeologią, jednoznacznie odróżniającą braci od profanów, oraz zestawem konkretnych pieśni masońskich, związanych z realizacją rytu, ale poza tym wykorzystywano utwory literackie znane powszechnie, przede wszystkim odzwierciedlające postawy wobec wszelkich form transcendencji charakterystyczne dla XVIII-wiecznej poezji oświeceniowej. Wykorzystywano więc chętnie pieśni Ignacego Krasickiego, a stylistyka masońska miała wiele wspólnego ze zbitkami słownymi i formułami poezji typowymi zarówno dla klasycyzmu, jak i nurtu sentymentalnego. Potępienie fanatyzmu, ciemnoty, zabobonu, oskarżenia pod adresem wielkich instytucji dokonujących karygodnych nadużyć w przeszłości szło w parze z programem pozytywnym, będącym przejawem XVIII-wiecznego humanitaryzmu i dążenia do oświecenia szerokich warstw społecznych, a także prowadziło do sakralizacji takich kategorii, jak Dobroczynność, Cnota, Przyjaźń, Oświata – a także Ojczyzna.
W twórczości Ignacego Krasickiego przedstawienia krajobrazu nie zajmują wiele miejsca i nie odgrywają pierwszoplanowej roli. Pojawiają się one jednak i w utworach prozą, i w wierszach, więc chociażby dlatego zasługują na zbadanie. Analiza pejzaży Krasickiego powinna pozwolić na stwierdzenie, jak są budowane, jaką pełnią funkcję, a także – w jaki sposób pisarz odwoływał się do znanych sobie krajobrazów.
Artykuł dotyczy tej problematyki w dwóch zbiorach wierszy Krasickiego: w Wierszach różnych i w Wierszach z listami. Przedstawienia pejzażu pojawiają się w mniejszości utworów należących do tych zbiorów, nie układają się według żadnego schematu. Do ich tworzenia wykorzystuje Krasicki przede wszystkim topikę arkadyjską, często modyfikowaną. Pejzaż w większości przypadków nie ma w tych wierszach samodzielnego znaczenia, lecz jest używany w rozważaniach dotyczących kwestii typowych dla refleksji poetyckiej Krasickiego. Najbardziej rozbudowane i mające złożone funkcje przywołania pejzażu pojawiają się w Liście imieniem brata do siostry (lokalny pejzaż Lidzbarka i rezydencji biskupiej Krasickiego) oraz w Opisaniu podróży z Warszawy do Biłgoraja, w którym zostały wykorzystane jako element gry (również autobiograficznej) z konwencjami opisu podróży.
Czyli jak czytać „Monachomachię” i „Antymonachomachię”
Artykuł sugeruje taką lekturę dwóch poematów heroikomicznych Ignacego Krasickiego, Monachomachii i Antymonachomachii, która – zapewne w zgodzie z intencją poety – odsuwa na dalszy plan ich ewentualną wymowę satyryczną w odniesieniu do środowiska zakonnego. Eksponuje zaś ich mistrzostwo artystyczne, wciąż żywy komizm, złożoność relacji komunikacyjnych czy intertekstualność. Autor artykułu pokazuje podobieństwa i różnice między tymi utworami, podkreślając, że pierwszy z nich i jego recepcja stanowią temat drugiego. Przede wszystkim jednak uwaga skupia się tu na zaprezentowanej w poematach postawie poety wobec świata, która ujawnia wielorakie odczucie niezgodności – np. między językiem a rzeczywistością, przyczyną/zamiarem a skutkiem – nierzadko także absurdalności i nieprzezwyciężalnej śmieszności ludzkich postaw. Jako kluczowe jawi się też tutaj, szczególnie w przypadku Antymonachomachii, różnie ujęte zagadnienie prawdy.
„Spór rymotwórski” Krasickiego z Naruszewiczem
Artykuł jest omówieniem polemiki, do której doszło w 1780 r. między najwybitniejszymi przedstawicielami pierwszego pokolenia klasyków stanisławowskich, Ignacym Krasickim i Adamem Naruszewiczem. Autor artykułu dowodzi, że w tle błahego na pozór sporu o wyższość jednych trunków nad innymi sytuuje się kontrowersja dużo poważniejsza, związana z pytaniem o wybór tradycji, na której budować należy poczucie zbiorowej przynależności w obrębie Rzeczypospolitej Obojga Narodów i która zasługuje tym samym na to, by stanowić główny układ odniesienia dla przedkładanych ogółowi projektów przyszłości. Analiza składających się na polemikę utworów, opublikowanych w broszurze Spór rymotwórski między chwalcami miodu i wina, prowadzi do rekonstrukcji różnic, które w odniesieniu do tej kwestii występowały między obydwoma poetami, należącymi wszak do grona najbliższych współpracowników króla Stanisława Augusta.
Autorka skupia uwagę na artystycznym kształcie i funkcjach przenośnych obrazów żywiołów w wierszach Franciszka Dionizego Kniaźnina – jednego z najważniejszych poetów lirycznych polskiego oświecenia. Za pomocą omawianych w pracy środków wyrazu twórca ogarniał otaczającą go rzeczywistość trudnego czasu, a także potwierdzał więzi łączące go z konkretnymi osobami i wydarzeniami. Analiza przenośnych obrazów elementów natury w utworach Kniaźnina uzmysławia, że bardzo sugestywnie i celowo wykorzystał on te przedstawienia, głównie ognia i powietrza, w większości pozbawiając je znamion utartej frazeologii. Charakteryzowana metaforyka bardzo korzystnie zaświadcza o wyobraźni twórczej Kniaźnina, o jej kreacyjnych aspektach, a także o duchowej i emocjonalnej wrażliwości poety i dynamicznym charakterze rzeczywistości, jaką postrzegał on wokół siebie.
Artykuł dotyczy relacji Potockiego z wytwornym towarzystwem. Autor szkicu starał się przedstawić owe związki wszechstronnie – z perspektywy różnych ról (arystokraty, światowca, uczonego, literata, podróżnika, miłośnika i znawcy Orientu), które Potocki zaaprobował i zinternalizował.
Człowiekiem akceptującym salony był Potocki jako arystokrata; szlachetne urodzenie wyposażyło go w zasób idei i konwencji zgodnych z oczekiwaniami salonowego société. Z jednej strony, jako światowiec, twórca Rękopisu znalezionego w Saragossie umiał się podobać, miał szereg walorów towarzyskich, zapewniających mu powodzenie. Z drugiej, cechowała go ekscentryczność, narażająca na kolizje z obowiązującymi regułami zachowania. Pozostałe z wymienionych ról przede wszystkim „psuły” jego kontakt z grand monde’em. Podsuwały mu bowiem aksjologię odmienną niż ta salonowa. Wyposażyły w głębokie doświadczenie i znamienitą wiedzę, które radykalnie wykraczały poza wyobrażenia wielkiego świata. Erudycja, dorobek podróżniczy, talent literacki przyniosły też jednak autorowi Parad uznanie i szacunek. Postawa Potockiego wobec grand monde’u jest więc złożona. W société uchodził pisarz za postać nieszablonową – to efekt owej złożoności.
Hipotezy dotyczące atrybucji i kulturowego obiegu włoskiej melodii popularnej w dobie oświecenia
W artykule omówione zostały okoliczności towarzyszące upowszechnianiu jednej z najpopularniejszych europejskich melodii teatralnych XVIII wieku, która jako tzw. „Wenecjanka” znana była warszawskiej publiczności od roku 1790, kiedy to jako piosnka Dominika wybrzmiała w Taczce occiarza, sztuce przetłumaczonej i przysposobionej dla polskiego widza przez Wojciecha Bogusławskiego.
Ujawnione też zostały mechanizmy utrudniające ustalenie autorstwa włoskiego pierwowzoru owej melodii ‒ arii La mia crudel tiranna, od 1749 roku wszczepianej do wielu europejskich oper komicznych, a na przełomie XVIII i XIX wieku funkcjonującej również w salonowym muzykowaniu jako temat muzyczny towarzyszący tekstom o nader zróżnicowanym charakterze (od okolicznościowych, satyrycznych piosenek politycznych po ballady wolnomularskie).
Świadectwo powszechnej obecności „Wenecjanki” w kulturze muzycznej XVIII i XIX wieku dają dokumenty z epoki: zarówno druki muzyczne, jak i francuskie, angielskie, irlandzkie czy amerykańskie śpiewniki, potwierdzające różnorodne wariacyjne przetworzenia tej melodii oraz kontrafakturowe jej wykorzystanie.
Uwagi wstępne
Prymarnym celem szkicu jest próba uchwycenia wykorzystanych w utworze Godebskiego Grenadier-filozof sposobów ukazywania postaci. Szczególną uwagę autorka artykułu poświęciła partiom powieści oddającym wygląd, zachowanie i stan emocjonalny bohaterów, jako fragmentom kluczowym, pozwalającym – w dalszej perspektywie – udzielić odpowiedzi na pytanie o sposoby manifestowania się „ja” w analizowanym dziele oraz (przede wszystkim) o ich związek z krystalizującą się w oświeceniu nowoczesnością. W wyzyskanych przez Godebskiego literackich strategiach konstruowania postaci odnaleźć można m.in. wpływ sentymentalizmu, czyli literackiego prądu sprzyjającego poszukiwaniom nowych dróg ekspresji podmiotu, istotnych także z perspektywy późniejszych przeobrażeń, do których doszło na przełomie XVIII i XIX wieku w sferze tożsamościowej. Owe strategie skłaniają ponadto do rozważenia wpływu ideału autentyczności, znajdującego swoje realizacje w refleksji czołowych przedstawicieli europejskiego wieku świateł, na wyeksponowane w Grenadierze-filozofie pożądane wzorce zachowań i relacji międzyludzkich.
W artykule analizowana jest tradycja egzemplów w powieści Matylda i Daniło Anny Mostowskiej (1806). W tym celu przywołano narracje pochodzące z dwóch zbiorów: Wielkiego zwierciadła przykładów Joannesa Majora (tłumaczenie polskie: Szymon Wysocki, 1612) oraz Historyj świeżych i niezwyczajnych Michała Jurkowskiego (1. połowa XVIII wieku). Ukazano „długie trwanie” pewnych schematów fabularnych oraz motywów (motyw ducha-pokutnika, stosunek do życia zakonnego, ukazanie cierpień duszy czyśćcowej czy problem odkupienia grzechów i zbawienia jednostki), obecnych tak w kaznodziejskich przykładach, jak i w analizowanej powieści. Wzorce zachodnioeuropejskiej powieści grozy zmodyfikowane zostały w utworze poprzez konwencje tekstów użytkowych – egzemplów.
Uwagi o recepcji twórczości Juliana Ursyna Niemcewicza w PRL-u
Artykuł ukazuje postać Juliana Ursyna Niemcewicza, jedną z osobistości życia literackiego i politycznego końca XVIII wieku i pierwszej połowy XIX stulecia. Obfita twórczość pisarza dopiero od niedawna interesuje historyków literatury w pełnym wymiarze. Spóźniona naukowa recepcja ma źródło w specyfice podejścia do dzieł Niemcewicza w PRL-u, kiedy to Powrót posła wprowadzono na listę lektur szkolnych i wydawano w masowych nakładach, a zarazem większą część dorobku pisarza skazano na zapomnienie. Autora Powrotu posła włączono do zastępu pisarzy tzw. postępowych, dobrze widzianych w realiach pojałtańskich. Dzieła późniejsze, które po 1795 roku wyszły spod pióra Niemcewicza, cieszącego się autorytetem społecznym, uprawiającego pisarstwo zaangażowane politycznie (akcenty antyrosyjskie), nie poddawały się tego rodzaju manipulacji. Zainteresowanie całym dorobkiem pisarza wzrosło wtedy, kiedy badacze przywrócili cezuralność daty 1795 roku, co nastąpiło dopiero u schyłku PRL-u.
Uwagi na marginesie książki Leona Koźmińskiego
W książce Leona Koźmińskiego Voltaire finansista (2019) Voltaire został przedstawiony od strony mało znanej. Nie jako filozof czy poeta, ale jako biznesmen. Autor rozważa, w jakich aspektach jego działalność jako przedsiębiorcy może zainteresować badaczy uprawiających socjologię historyczną. Zwraca uwagę na łączenie ról społecznych przedsiębiorcy oraz filozofa, uwikłanie przedsiębiorcy w ówczesny establishment polityczny, różnice społecznego i ekonomicznego krajobrazu miast takich jak Londyn, Amsterdam, Paryż i miasta położone nad środkową Wisłą. Ciekawa jest niemożność zajmowania się pieniędzmi oraz inwestowaniem w wypadku szlachty polskiej zestawiona z aktywnością Voltaire’a. W Polsce tych czasów szlachcic mógł się zajmować gospodarowaniem na roli lub wojaczką, podczas gdy aktywność związaną z obrotem pieniężnym przerzucano na Żydów – co miało wielorakie i długotrwałe konsekwencje.
Ważna z punktu widzenia socjologii historycznej jest kwestia siły oddziaływania centralnej władzy państwa na aktywność ekonomiczną poszczególnych osób. Także – sposoby, jakimi owa władza przekazywała komunikaty poddanym, a w tym przedsiębiorcom. Autora interesuje, jakie formy działania uważano za akceptowalne w decyzjach ekonomicznych. Ciekawy jest obraz nowoczesnego – według kryteriów owego czasu – gospodarstwa rolnego, zarysowany przez Voltaire’a.
Osobną sprawą, interesującą historyka pracującego na pograniczu socjologii, jest wykorzystanie korespondencji Voltaire’a w rozpatrywanym opracowaniu. Ponieważ, co oczywiste, dla dawnych czasów nie dysponujemy badaniami opinii publicznej, czerpanie informacji z korespondencji bywa wyjątkowo korzystne mimo wszystkich trudności, jakie przedstawia badanie takiego źródła.
Rec.: Rolf Fieguth, „Sobie wielki”. O pięciu zbiorach lirycznych Franciszka Dionizego Kniaźnina. Warszawa 2018
Książka Rolfa Fiegutha jest pierwszą tak obszerną monografią poezji Franciszka Dionizego Kniaźnina od czasu studium Teresy Kostkiewiczowej Kniaźnin jako poeta liryczny (1971), stanowi propozycję całościowego odczytania jego poezji. Autor monografii omawia kolejne zbiory poezji Kniaźnina w porządku chronologicznym: Erotyki (1779), Carmina (1781), Wiersze (1783), Poezyje (1787) i utwory z Rękopisu Puławskiego (1794–1796). Fieguth wskazuje liczne powiązania między poszczególnymi utworami, analizuje sposoby łączenia ich w cykle liryczne, omawia funkcje podmiotu, odniesień intertekstualnych, przywołań literatury antycznej, ale przede wszystkim – twórczości Jana Kochanowskiego (szczególnie Trenów i Muzy, które Kniaźnin przełożył na język łaciński). Do najważniejszych osiągnięć Fiegutha należy spojrzenie na polską i łacińską twórczość Kniaźnina jako na całość, niezależnie od języka (polski czy łacina) wykazującą podobne cechy, ale też powiązaną ze sobą na różne sposoby. Fieguth dowartościował zarówno łaciński tom Kniaźnina, jak i Wiersze z 1783 roku, zawierające m.in. pierwszą redakcję Żalów Orfeusza nad Eurydyką – cyklu, który stanie się odtąd jednym z najistotniejszych fragmentów kompozycyjnych wszystkich kolejnych zbiorów aż po ostatni, spisywany u schyłku świadomego życia poety. Ważne obserwacje pojawiają się także w odniesieniu do dwóch ostatnich zbiorów: Poezyj i wierszy z Rękopisu Puławskiego.
Rec.: Tomasz Chachulski, Edytorstwo jako historia literatury i inne studia o poezji XVIII wieku. Warszawa 2019
Recenzja omawia książkę Tomasza Chachulskiego poświęconą edytorstwu tekstów oświeceniowych. Jest to 14 esejów dotyczących kultury literackiej oraz poezji XVIII wieku. Eseje te pogrupowane zostały w trzy części tematyczne: Szukanie kształtu, Szukanie sensów oraz Szukanie źródeł. Według recenzentki poprzez omawianie historii edycji konkretnych utworów literackich Chachulski dowodzi, że nie tylko w teorii, lecz także w praktyce edytorstwo może być współcześnie rozumiane jako historia literatury.
Rec.: Bożena Mazurkowa, Z potrzeby chwili i ku pamięci... Studia o poezji i prozie oświecenia. Warszawa 2019. „Rozprawy Literackie”. Nr 92
Recenzja omawia książkę Bożeny Mazurkowej Z potrzeby chwili i ku pamięci… (For the needs of the moment and in memory of…, Warszawa 2019), zawierającą osiem rozpraw o poezji i prozie oświecenia. Są to prace o utworach okolicznościowych, okazjonalno-towarzyskich i użytkowych, m.in. Ignacego Krasickiego, Stanisława Trembeckiego, Franciszka Dionizego Kniaźnina, pisarzy mniej znanych, poetów klientarnych i twórców anonimowych, jak również studia dotyczące epistolografii, literatury podróżniczej i kabał. W recenzji wskazano zmiany w stosunku do pierwodruków tych prac – źródłowe, faktograficzne, analityczne. Zaakcentowano odkrywcze aspekty studiów, nowe rozpoznania dla stanu badań nad polskim oświeceniem, uwzględnienie w badaniach również druków wróżebnych o charakterze zabawowym. Zwrócono też uwagę na różnorodność warsztatu badawczego autorki książki, zastosowanych metod analizy tekstów i obfitość wykorzystanych źródeł.
Tekst jest wspomnieniem poświęconym Profesorowi Józefowi Tomaszowi Pokrzywniakowi, wybitnemu humaniście, uczonemu zajmującemu się literaturą polskiego oświecenia, szczególnie twórczością Ignacego Krasickiego i Jana Gorczyczewskiego, pracownikowi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, dyrektorowi Instytutu Filologii Polskiej i dziekanowi Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM. Profesor był członkiem i przewodniczącym wielu instytucji, łączących ludzi nauki i organizatorów dydaktyki polonistycznej w całym kraju.
Wspomnienie
Wspomnienie poświęcone jest Profesorowi Mieczysławowi Inglotowi, wybitnemu znawcy polskiej literatury okresu romantyzmu i jej zasłużonemu popularyzatorowi, badaczowi twórczości przede wszystkim Juliusza Słowackiego i Aleksandra Fredry oraz edytorowi ich dzieł. W obszarze jego zainteresowań znajdowała się również tzw. literatura krajowa, obejmująca lata 1832–1863. Wielkie zasługi miał Profesor także w dziedzinie metodyki nauczania literatury polskiej. Wypromował wielu magistrów i doktorów nauk humanistycznych.
Zmarł Profesor Inglot w wieku 88 lat.
Wspomnienie
Wspomnienie poświęcone jest profesor Halinie Krukowskiej, badaczce literatury romantyzmu, która przez całe życie naukowe związana była z białostockim ośrodkiem filologicznym. Należała do uczniów prof. Marii Janion, naukowo zajmowała się motywami nocy w literaturze XIX wieku oraz nurtem czarnego romantyzmu w literaturze polskiej i europejskiej.
